Była
noc może wczesne rano, czy raczej około południa a może pora zachmurzonego zmierzchu, straszną zimą, w zenicie lata, wczesną
wiosną czy jesienią… Nie wiem być może czuwałem albo spałem czy tylko chciałem wejść
w senne marzenia i słyszę wpadających do
mieszkania, pytam: o co chodzi? I słyszę jednoznacznie brzmiące słowa: Musimy
porozmawiać! Pytam o czym? … i słyszę o
życiu.