Pol
przyłożył głowę do poduszki i widział jak polityk z Partii Poprawnych urywa
głowę dziennikarce prowadzącej show. Miał przed oczami pasek, na którym
natychmiast wyświetlono info, że premier wzywa tego polityka do przeprosin
rodziny dziennikarki, by i tym razem nie budowano krzyży i nie wykorzystywano
tego pomysłu do zbijania kapitału politycznego przez szczupłą Partię Obrońców.
Nie wiedział, że zasnął. Jednak śniła mu się przelewająca się woda niczym
tsunami nienawiści do ideowego wroga z Obozu Obrony. Kiedy się obudził wstał i podszedł do
okna, by jak co dzień odsłonić rolety. Za oknem zamajaczył mu wielki grzyb
utworzony z chmur. Jedyne, co zdążył pomyśleć to: dlaczego nie mówili o tym, że
Obrońcy...